Zakup wolnoobrotowej wyciskarki do warzyw i owoców był jedną z najlepszych inwestycji w sprzęt kuchenny i w nasze zdrowie. Moje dzieci niestety nie jedzą chętnie zieleniny dlatego od czasu do czasu uspakajam moje sumienie podając im green monstera, w którym przemycam szpinak, seler naciowy, jarmuż i inne zielone dobrocie. Taka wyciskarka jest też świetnym pomocnikiem w kuchennym recyclingu. Resztki brokuła, trochę wymęczona rukola albo przywiędnięta sałata? dorzuć jakiś owoc, dosyp sproszkowanego super fooda i voila! Odżywczy napój "last minute" gotowy.
Kroimy w kostkę i wrzucamy do wyciskarki.
Komentarze
Pychota 😍
OdpowiedzUsuń